Świątecznej propozycji jeszcze nie przygotowałam, ale niedługo na blogu zawita wygilijna potrawa.
Od sławnych blogowiczek w tej kwestii odbiegać nie będę : )
Od sławnych blogowiczek w tej kwestii odbiegać nie będę : )
Ta zaś propozycja wyszła bardzo spontanicznie. Zbytnich zapasów w lodówce nie miałam, ale znalazły się te z których zrobiłam danie na które od dawna miałam ochotę. Włoskim klimatom nie umiem powiedzieć dość. Szczególną słabość mam do pomidorów i serów, a tego nie brakuje we włoskiej kuchni, dlatego o długiej przerwie nie ma mowy.
Kiedyś, gdy nie byłam tak bardzo przywiązana do garnków i patelni nie obchodziło mnie, czy jem coś zdrowego, więc sos do spaghetti zazwyczaj robiłam z torebek. Wiadomo dlaczego - szybciej, a nawet w moim mniemaniu był smaczny. Teraz jak w szafce (zakupy zazwyczaj robią rodzice) zobaczę jakieś fixy i inne torebkowe paskudztwa to włącza się bunt. W kwestii kulinarnej cenię sobie pracę u podstaw, bo jest zdrowiej i smaczniej.
Sos do tego makaronu nie jest typowo włoski. Oprócz standardowych składników pojawił się sos sojowy i cynamon. Połączenie słodko-słone sprawiło, że spaghetti stało się ciekawsze w smaku. Sos sojowy dzięki temu iż jest słony pozwolił ograniczyć ilość soli. Nie lubię zbyt dużo solić, wolę jak słoności potrawie dają sosy, inne przyprawy lub sery, a parmezanu nie żałowałam...
Oceńcie, czy ta oryginalnośc też wam zasmakuje : )
Spaghetti bolognese
Składniki na 3 porcje
około 250g makaronu (spaghetti lub tagliatelle)
400g pomidorów w puszce
2 łyżki masła
400g pomidorów w puszce
2 łyżki masła
2 ząbki czosnku
szczypta ostrej papryki w proszku
150 - 200g mielonego mięsa
1 łyżka sosu sojowego
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
sól i świeżo zmielony pieprz
1 łyżeczka oregano w proszku
mała szczypta cynamonu (opcjonalnie)
2 łyżki oliwy extra vergine
2 łyżki tartego parmezanu lub innego twardego sera (opcjonalnie)
sól i świeżo zmielony pieprz
1 łyżeczka oregano w proszku
mała szczypta cynamonu (opcjonalnie)
2 łyżki oliwy extra vergine
2 łyżki tartego parmezanu lub innego twardego sera (opcjonalnie)
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Po ugotowaniu odcedzić,
najlepiej wyłowić go łyżką i włożyć bezpośrednio do gotowego sosu.
Zachować około 4 - 5 łyżek wody z gotującego się makaronu.
Na
patelni rozgrzać masło, dodać drobno starty czosnek i paprykę w proszku. Podsmażyć kilkanaście sekund, włożyć rozdrobnione
mięso, sos sojowy, sól (mało) i pieprz, oregano i cynamon. Smażyć
mieszając przez około 1 -2 minuty aż zmieni kolor z czerwonego na
brązowy.
Dodać pomidory i koncentrat pomidorowy, oliwę i na większym ogniu gotować przez
około 1 - 2 minuty. Włożyć ugotowany makaron oraz około 4 łyżek wody z
gotującego się makaronu. Wymieszać i podgrzewać przez kilka sekund,
odstawić z ognia. Posypać tartym serem. Po odczekaniu minuty sos
dodatkowo zgęstnieje.
"Świątecznej propozycji jeszcze nie przygotowałam, ale niedługo na blogu zawita wygilijna potrawa."
OdpowiedzUsuńdziś mamy 30 grudnia, 6 dni po wigilii, przez Ciebie tysiące ludzi na wieczerzy wigilijnej pewnie mieli tylko kanapki, bo ich zawiodłaś.
Lubię Twoje komentarze : P
OdpowiedzUsuń