Od dawna przymierzałam się do zrobiena ciasta marchewkowego. Ostatnio trochę zaniedbałam działaność na blogu. Może to dlatego, że prawie codziennie gotuję w pracy. Sił nie starcza na gotowanie w domu. Jednak zaczęło mi brakować mojej kuchni, a w szczególności pieczenia. Tęskno mi było za słodkim zapachem ciasta unoszącego się w powietrzu.
Przez przypadek (a może nie?) znalazłam ciekawe przepisy na ciasta i desery. Właścicielka bloga zorganizowała konkurs na najlepsze zdjęcie kulinarne. Warunek był jeden - wybrać przepis zamieszczony na Jej blogu i z niego przygotować coś słodkiego. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to ciasto marchewkowe. Na zdjęciach wyglądało bardzo smakowicie. Od razu nabrałam chęć na pieczenie i przekonanie się, czy rzeczywiście jest tak smaczny jak wygląda. Przepis fajny, bo prosty i nie wymaga wielu nakładów finansowych.
Przy pieczeniu jak zwykle byłam bardzo przejęta i poważna. Gdy tylko wyciągnęłam ciasto czułam, że to będzie kulinarny sukces ; ) Ciasto samo w sobie było pyszne, ale dzięki polewie nabrało jeszcze lepszego smaku. Bardzo lubię migdały, więc nie żałowałam ich w moim cieście. Jakaś własna inwencja twórcza musi być. Mała, ale zawsze to coś.
Do tego ciasta z pewnością będę wielokrotnie wracać. Pokuszę się na stwierdzenie, że to jedno z moich ulubionych, mimo, że jadłam je dopiero drugi raz w życiu.
Do wygrania w konkursie jest książka o której ostatnimi czasy dość głośno w świecie kulinarnym - Moje wypieki i desery Pani Doroty Świątkowskiej. Nic dziwnego. Blog Pani Doroty cieszy się ogromną popularnością, a jej słodkości na niejednej osobie robią wrażenie. Na mnie oczywiście też, stąd mój udział w konkursie. Nawet jeśli nie wygram, to nie obejdę się smakiem, bo z mojego marchewkowego dzieła byłam bardzo dumna! Ale nie tylko z niego byłam zadowolona. Ze zdjęć również. To moje pierwsze, samodzielne fotografie. Mam nadzieję, że całość projektu przypadła do gustu nie tylko mi.
Ciasto marchewkowe
Składniki
3 marchewki
180ml oleju (najlepszy byłby kokosowy ale może być roślinny)
3/4 szklanki cukru brązowego
1/4 szklanki jogurtu greckiego
3 jajka
2 szklanki mąki
3 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
orzechy (opcjonalnie)
180ml oleju (najlepszy byłby kokosowy ale może być roślinny)
3/4 szklanki cukru brązowego
1/4 szklanki jogurtu greckiego
3 jajka
2 szklanki mąki
3 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
orzechy (opcjonalnie)
Marchewki umyć, obrać i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Powinno być
jej 2 szklanki (ubitej). W misce zmiksować olej i brązowy cukier, dodać
jogurt i miksować około minuty. Dodawać pojedyńczo jajka, cały czas
miksując.
W osobnej misce wymieszać suche składniki: mąkę, cynamon, sodę i szczyptę soli. Dodawać stopniowo do mokrych składników, mieszając szpatułką, aż do uzyskania jednolitej masy ale niezbyt długo. Dodać marchew i posiekane orzechy – wymieszać.
Wlać ciasto do tortownicy (może być inna forma) i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175C, piec ok. 35 minut (należy sprawdzać patyczkiem).
Jeśli chcecie zrobić polewę należy zmiksować 100g miękkego masła z 100g
cukru pudru. Dodać 240g sera śmietankowego oraz 2 łyżki śmietany 30%
(opcjonalnie) i wymieszać ręcznie. Masę wstawić do lodówki i po
schłodzeniu rozsmarować na przestudzonym cieście.
Życzę smacznego! : )